To zaskakujące jak bardzo duża część osób, które zgłaszają się o pomoc w typowych problemach chorobowych deklaruje w wywiadzie przyjmowanie antydepresantów. Myślę sobie, że już pojawienie się typowych problemów zdrowotnych zaliczanych do tzw. cywilizacyjnych jest samo w sobie sygnałem, że z naszym życiem, jego stylem coś dzieje się nie tak. Kiedy nakłada się na to jeszcze brak radzenia sobie ze sobą to oczywistym się staje negatywny wpływ naszego świata na kondycję ludzką. Oczywiście nie każdy sięga od razu po antydepresanty.
Nauka będąca echem filozofii Kartezjusza nieodmiennie dokonuje rozdziału między ciałem a umysłem traktując procesy fizjologiczne za bardziej naukowe od procesów psychicznych. I choć niby od dawna wiemy jaki wpływ na procesy zdrowienia ma stan psychiczny pacjenta, to ciężko znaleźć jakąkolwiek chęć do wykorzystania tego zjawiska w praktycznym podejściu. I tak mamy ludzi permanentnie leczonych, mających przyjmować przeróżne leki przez nie wiadomo jak długi czas, walczących z własnymi słabościami, stresami, lękiem o przyszłość. Kiedy to wszystko zaczyna za bardzo dawać się we znaki część z tych osób decyduje się na znieczulenie, ucieka w alkohol, inne używki albo nawet w pracoholizm. Niektórym za najbardziej kulturalne wyjście wydaje się przyjęcie LEKÓW. Magiczne słowo lek jest tu kluczem. Chodzi oczywiście o środki antydepresyjne.
Może jest to jakieś rozwiązanie na wypadek gdyby ktoś miał wyskoczyć z okna ale nie chciałbym tu mówić o skrajnych przypadkach. Podobnie jak z chorobami somatycznymi wcześniej na ogół pojawiają się sygnały, że coś jest nie tak. Jeśli nic się z nimi nie robi to na koniec trzeba sięgnąć po rozwiązania dość radykalne. Wtedy pojawia się magiczne słowo „lek” – on ma za nas rozwiązać problem.
W przypadku chorób ciała są to zaawansowane terapie farmakologiczne i operacje, w przypadku nie radzenia sobie z rzeczywistością – antydepresanty.
W moim podejściu do stanów depresyjnych bądź samej depresji ważne jest uświadomienie na czym konkretnie polega w danym przypadku rozjazd między mapą a terenem.
Jeśli przyjmiemy, że w głowie mamy mapę terenu, który nas otacza i w jakimś stopniu ta mapa nie pokrywa się z terenem to zaczyna występować jakiś dysonans poznawczy. Jeśli mapa została przez nas tworzona na podstawie oczekiwań mających charakter pobożnych życzeń przy jednoczesnym „bojkocie” emocjonalnym dokonujących się zmian terenowych wynikającym z dominujących stanów świadomości to rozjazd między nimi jest gwarantowany.
Są różne metody radzenia sobie z takim stanem rzeczy. Czasem wystarczy uzyskanie podstawowej wiedzy na temat rzeczywistego TEATRU ZDARZEŃ.
Jeśli przyrównamy życie do Teatru to zajrzenie za kulisy i odkrycie mechanizmów „obrotowej sceny, zapadni, świateł rampy” czy innych kulinariów teatralnych może postawić w jasnym świetle rolę, którą przyszło nam odgrywać w aktualnej odsłonie.
Jeśli jednak obecne problemy są echami minionych traum i człowiek staje się w całości swoją rolą nie czując sceny , potrzebny będzie ktoś kto ma doświadczenie w leczeniu dusz. Terapeuta, trener. Między innymi po to powołana została moja AKADEMIA ZDROWIA I BIZNESU.
Tak czy siak dajemy pomoc w niemal wszystkim co będzie Ci potrzebne do wyjścia na prostą.
Można by zadać pytanie dlaczego Akademia Zdrowia i Biznesu. Po co ten biznes? Otóż całościowy potencjał człowieka, który jako zdrowy ma reprezentować nie tylko brak chorób ale powinien wykazywać zdolność do samorealizacji, samodzielnej, twórczej egzystencji.
Choć bardzo rozpowszechnione jest powiedzenie, że pieniądze szczęścia nie dają to jednak większość problemów człowieka ma podłoże materialne. I wcale nie chodzi o ilość pieniędzy jakie zarabiam ale raczej o to JAK ZARABIAM PIENIĄDZE i czy ten proces mnie rozwija, realizuje.
Czy robiąc to co robię realizuję swoją ścieżkę życiową?
- Czy robiąc to jestem szczęśliwy?
- Czy widzę moment, w którym zacznę realizować swoje pasje?
- Czy na to pozwoli mi obecna praca
- Kim będę za 5, 10, 15 lat?
Pamiętaj, kiedy nie realizujesz celu swego pobytu na tej planecie będziesz z czasem odczuwać pustkę. Frustracja zaczyna dopadać w wieku średnim kiedy zaczynamy rozumieć, że czas pobytu w tym wcieleniu jest ograniczony.
Im bardziej to co robisz na co dzień oddala Cię od Twojego celu, tym większe sygnały zaczynasz dostawać „z góry”. Czasem to psująca się relacja lub tęsknota z powodu jej braku, czasem niespodziewane zdarzenia a czasem choroby. Myślisz, że to przypadki? Wszystko to zdarza się żeby kogoś zatrzymać na chwilę. By mógł zadać sobie pytanie po co to wszystko mnie dopada? By mógł odkryć swoją ścieżkę.
Właśnie to jest powód, dla którego w nazwie jest słowo biznes. Pieniądze same w sobie w zasadzie nic nie znaczą. Jeśli jednak spojrzysz na nie jak na narzędzie do zrealizowania siebie to już zupełnie inna historia.
Pod słowem biznes rozumiemy sposób samorealizacji. Potrzebujesz do tego nie tylko pieniędzy ale i czasu. Kiedy masz pieniądze a nie masz czasu prawdopodobnie nie zrealizujesz siebie. Chyba, że za takowe uznajesz swoją pracę poza którą już nie widzisz nic. Ale nawet wtedy zapytaj się czy naprawdę jesteś szczęśliwy. Czy poprzez taki słodki pracoholizm czujesz pełnię?
A więc jeśli zamierzasz rozwiązać problem choroby w ciele Akademia Zdrowia jest dla Ciebie. Nawet wtedy gdy w poczuciu niedostatku, braku środków unikasz pomocy. Nawet jeśli tzw. realista wyparłeś swoje prawdziwe potrzeby.
Jeśli oprócz objawów fizycznych doznajesz stanów depresyjnych lub depresji nasz zespół pomoże Ci wyjść z tego.
Jeśli elementem twoich problemów jest pustka, brak samorealizacji, rozwoju osobistego, pieniędzy – pomagamy. Pomagamy stanąć na nogi w każdym z wymienionych aspektów. Dlatego Akademia.
Chyba nie ma nic bardziej smutnego od czucia się bezsilnym wobec choroby, zestresowanym, bez widoków na przyszłość
Jeśli potrzebujesz pomocy zgłoś się do nas!